Na chwile...

Dokładnie jutro minie 3 miesiące jak napisałam ostatni wpis. Sporo czasu, nie ma co ukrywać. 
Do reszty pochłonęła mnie praca. Miejsce, w którym pracuje potrzebuje mojego całkowitego oddania. 
Jest to miejsce nowe, bez statutu, bez niezbędnych dokumentów, bez praktycznie wszystkiego... a my, nauczyciele tworzymy wszystko od zera... ciężki orzech do zgryzienia.
Oczywiście, ciesze się, że pracę mam ale momentami już nie wyrabiam. 
Wstaję codziennie o 5.40, weekendy przelatują mi przez palce...  

Odliczam dni do ferii, które startują 15 lutego...

Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. My też na początku roku pracowaliśmy nad statutem, aktualizowalismy go. Do tego w grupach pracowaliśmy nad ulepszeniem programu:wychowawczego, profilaktycznego i innych, do tego realizowaliśmy projekty z UE i programy dot. palenia przy dzieciach i promocji czytelnictwa -więc wiem o czy piszesz;) I nikt za tą harowke nie zapłacił;P Rozumiem Cię doskonale. Już za tydzień ferie więc odpoczniemy, ja trochę dłużej niż Ty bo do końca roku kalendarzowego;) Fajnie ze wrocilas, pozdrawiam
    Kameleonka

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie cos napisałaś. Myślałam że cos się stało....

    OdpowiedzUsuń
  3. praca to jednak nie wszystko.. trzeba czasem mieć czas na życie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że nie wiesz co to znaczy być nauczycielem.

      Usuń
    2. No wyobraź sobie, że NIE, bo nigdy nim nie byłam.. ;))

      Usuń